Zaczynamy przygodę!

No dobra, czas się ujawnić.

Przez ostatnie miesiące jeździłyśmy po tartakach, stolarzach, sklepach budowlanych, pracowniach laserowych i pasmanteriach. W większości tych miejsc (za wyjątkiem pasmanterii, rzecz jasna) wzbudzałyśmy zainteresowanie ludu pracującego. Nie, nie zainteresowanie sobą jako przedstawicielkami płci pięknej, ale zainteresowanie tym, w jakiej sprawie odwiedzamy te ciekawe miejsca.

Że jak? Tablice?! Jakie tablice? A mało to zabawek na świecie?

Że jakie tablice? Manipulacyjne?! Nie wystarczy, że wszystkie dzieci nami manipulują?

Opowieści z podróży spiszemy kiedyś w opasłej księdze dla potomności, a tymczasem odsłaniamy owoce naszych wycieczek, godzin ze śrubokrętem w ręce i pyłem drzewa w nosie. Nasz niezawodny tester – trzyletni Julek – jest pierwszym, najsurowszym krytykiem i jednym z kryteriów doboru tablic na stronę było jego zainteresowanie i zadowolenie odkrywcy.

Gorąco Was zapraszamy w nasze skromne progi świata tablic manipulacyjnych!

Ania i Ola